dzieciaczki wody się boją..
och, Włochy, Włochy, niestety, ale nie mam z nimi dobrych wspomnień z zeszłego lata, okropna pogoda, co chwilę zmiana miejscowości, nic się przecież nie może równać z Grecją, w której jestem szleńczo zakochana <3
a tak wspominając Włochy przypomniała mi się ostatnia impreza w Pomarańczy, a rozwijając temat... to chodzi tu o Włocha, krórego tam poznałam, hahahaha, całkowity spontan, a co! podobno żyje się raz...
dziś z Olcią, pozdrówki dla ciebie! :*