Lazurowe wybrzeże, wrzesień 2009.
W o wiele lepszym nastroju niż dziś. W większym i zgranym towarzystwie, na dłużej, na nieśpiesznie, na jeszcze wakacyjnie.
A ja marzę juz tylko o środzie i Warszafce, a w Warszafce Wolfi<3
No to sijulejter.
+ Najlepszego, dedi.