Być albo nie być..Oto jest pytanie..
Ale zdecydowanie być..
Kobieta kochana?
Kobieta spełniona? ,
szczęśliwa? ,
bezpieczna?
zadbana? ,
otoczona troską? ,
rozumiana? ,
akceptowana? ,
tak...teraz w to wierze.... To ja jestem tą kobietą... To ja w końcu dostałam nagrodę od tego pieprzonego świata, losu.
Czym zasłużyłam? nie wiem...Może to taka rekonpensata za wszystkie te cholerne przykrości i niepowodzenia.
Czy świat może być piękny? Może...
Kolorowy? Też...
Dostrzegam tęczę wszędzie tam gdzie jej wcześniej nie widziałam.
Dostrzegam deszcz jako ulge dla spragnionych roślin a nie jako melancholie nastroju.
Czuje kwiatowy zapach brudnego i zanieczyszczonego złem świata.
w ustach mam słodki smak szczęścia.
A nade wszystko najbardziej cenie sobie ten spokój wewnętrzny , którego mi tak brakowało.
Ten porządek w głowie....
Czy człowiek może latać? heh..niby niemożliwe a mimo to czuję jak stopy odrywają mi się od ziemi.
Mimo strachu..chce się wzieść nad churami....chce frunąć...marzyć....śnić na jawie...
Jestem architektem Twoich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia. ;)
Po prostu jestem...i Jesteś Ty...Nic więcej mi nie potrzeba