Ileż to trzeba buty, ileż pychy trzeba,
Aby splugawić przyjaźń, co sięgała nieba.
Zdeptać ją, wyśmiać, skopać,.... słowem upokorzyć
Wolałbym takiej chwili ja nigdy nie dożyć
Ileż to cynizmu potrzeba mieć w duszy
Aby przyjaźń wystawiać na pastwę katuszy
Bawić się nią, lecz korzystać gdy zajdzie potrzeba
Rzucając sinusoidą od piekła do nieba
Z egoizmem, gdy zbędna od niej się odwrócić
I pogardliwym gestem,.... na śmietnik wyrzucić