.... Dalsza część...
Wiedziała... To był właśnie ten chłopak... Wyszukała jego numer na gg i napisała do Niego. On zdziwiony że to ona odpisywał. Wyznała mu swą miłość o której on wiedział zawsze ale dodała też że nie widzi szans by zacząć to od nowa... Wiedziała że to nie będzie miało sensu. I tak pisali co jakiś czas ale nie spotykali się choć ona bardzo tego chciała lecz rozum podpowiadał inaczej... Pewnego wieczoru Elżbietka pokłóciła się ze swoją mamą z którą od dłuższego czasu nie miała dobrego kontaktu. Musiała wyjść z domu napisała do Niego czy ma ochotę na spotkanie. Była załamana, całkowicie zdołowana sytuacją w domu... Szybko się ubrała i przyszykowała do spotkania. Wyszła z domu. Umówili się na ulicy na której zawsze się spotykali, mieli iść do niego. Szła smutna i zła paląc papierosa i słuchając muzyki... Wreszcie zobaczyła jego po kilku miesiącach rozłąki, wylączyła muzykę uśmiechneła się, zapomniała o wszystkich smutkach i dała mu buziaka. Hejjjj Powiedziała i zaczeli rozmawiać co tam u nich. Szli dalej, mieli przed sobą jeszcze jakies 20 minut drogi. Przez cały ten czas rozmawiali i śmiali się. W końcu buli już u niego... Weszli na górę ona przywitała się z jego rodzicami i weszli do jego pokoju. Nie mieli co robić więc zaczeli wspólnie ogladać śmieszne filmiki. Było super ale znudziło się im po jakiś 25 filmikach i zaczeli rozmowę. On przytulił ją mocno i chwycił za ręke ona zmieszana wiedziała że tak będzie. Znowu poczuła się szczęśliwa.Było już późno Położyli się, rozmawiali pół nocy o tym co było kiedyś wspominali i śmiali się po cichu. W końcu ona zasneła on mocną ją przytulił dał buziaka i tak czuwał przy niej przez resztę nocy. Nie mógł zasnąć ona budziła się co chwile ale nie mówiła że śpi... Chciała ylko posłuchac jak bije jego serce, uwierzyć w to że on jest obok niej. W końcu zasneła już całkiem wtulona w niego... Obudziła się rano obok niego śmiała się że miała zamiar zostać tylko na chwilkę a tu już 7 godzina. Chwile porozmawiali, Dziewczyna poszła i do domu szła ponad godzine myśląc o tym jak to będzie. Uznała że choć go kocha to nie może poświęcić dla niego wszystkiego. Powiedziała sobie... NIE NIE BĘDE Z NIM, NIE MOGĘ! I tak mineły 2 tygodnie od ich ostatniego spotkania... Nie wiedziała co ma zrobić... Myślała o nim i nawet napisałą o tym bloga... Kocha go bardzo... najbardziej na świecie ale jest zdania że nie może z nim być...
Kocham Cię Bardzo...