photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 20 LISTOPADA 2008
18
Dodano: 20 LISTOPADA 2008

Dawno, dawno temu za górami, za lasami za 7 dolinami we wsi zwanej Miliardowice żyła sobie szczęśliwie mała Elżbietka.

Była radosną dziewczynką zawsze grzeczną i uśmiechniętą o długich blond włosach piegach na nosie i dużych zielonych oczach. I tak sobie żyła i żyła z siostra i mamą. Rosła i rosła jak na drożdzach stawała się coraz bardziej kobieca i dojżalsza. Dorosłą w końcu do lat 16 i postanowiła brać od życia jak najwięcej może... Ponieważ kiedy miała lat 14 poznała chłopaka który wydawał się jej zupełnie inny od niej. Poznawała go coraz bardziej i coraz bardziej pragneła dowiadywać się więcej. Zaczeła z nim rozmawiać, pisać sms często uśmiechała się do niego zawstydzona tym że on nie wykazuje zainteresowania. Ale jakoś z czasem zrozumiał że warto poznać ją bliżej. I tak zaczyna się historia Elżbietki która z radosnej dziewczynki przemieniła się w smutną, załamaną dziewczyne, która nie widzi sensu do życia.Była z tym chłopakiem nie długo ale wciąż tęskiła nie mogła zapomnieć bo to właśnie jego pokochała... Zakochała się sama nie widząć dlaczego, uważając że jej miłość jest bezsensowna i ślepa. Pragneła jednak tylko zapomnieć o tym chłopaku który tak bardzo ją zranił... Podciął skrzydła zanim nauczyłą się latać... Jednak z upływem czasu nic się nie zmieniało było wręcz o wiele gorzej, coraz intensywniej myślała nad tym dlaczego...? Spotkała się z tym chłopakiem po kilku tygodniowej rozłące ponieważ nie umiała bez niego żyć... Teraz wie że był to wielki błąd... A więc po spotkaniu stało się tak że znów ze sobą byli zbliżały się jej 15 urodziny. Byłą to jeszcze wtedy cicha, wstydliwa dziewczyna... A myślała że jest taaka zwariowana bo od kąd pamięta było z nią śmiesznie. Byłą z tym chłopakiem krótko choć dłużej niż za 1 razem choć wcześniej mówiła sobie że "2 razy do tej samej rzeki nie wchodzi" Popełniła następny bląd który odbił się na jej dalszym życiu... Nie umiała jednak nic zrobić, nie umiała normalnie funkcjonować nie umiała o nim nie myśleć widziała tylko jego. Jego pocałunki i to jak mówił że kocha ją bardzo mocno. Pragnęła tej miłości bardziej niż czego kolwiek... Starałą się zapomnieć ale nie wychodziło... Mineło kilka miesięcy od kiedy go nie widziała, miała już prawie 16 lat On odezwał się do niej... Podczas tej rozłąki całkowicie zmieniła tryb swojego życia. Z małej dziewczynki zrobiła się wredna kobietka która miała wszystko gdzieś... Nic ją nie obchodziło zaczeła poznawać nowych ludzi, miała kilku chłopaków zaczeła palić bo piła już wcześniej:P Wciąż nie mogła zapomnieć o tym chłopaku... Wciąż wspominała o nim, nie dała rady zapomnieć. Kolejny raz spotkała się z nim i zaczeli wszystko od nowa ona była juz całkiem inną dziewczyną on chyba się nie zmienił. Między nimi wszystko było dobrze i przez całe wakacje i jeszcze trochę rozpierało ją to wspaniała uczucie miłości, spełnionej miłości było już inaczej ona nie wstydziła się jego a on jej. Okazywali swoje uczucia wszytkim... Jednak rozstali się przez alkohol. Dziewczyna ta nie mogła zrozumieć tego po co jej chłopak tyle pije i dlaczego niszczy swoje zdrowie, ponieważ już od początku wiedziała że chłopak ma chore serducho... Nie potrafiła już tego wytrzymać... Zerwała po raz 3. On nie rozumiał mówił

* "Kiedyś wystarczało Ci żebym po prostu był obok. Nie ważne czy naje**ny czy trzeźwy"


Elżbietce bylo smutno ponieważ wiedziała że po raz kolejny traci miłość swojego życia...Kogoś kogo bardzo kochała Kogoś kto był dla niej ponad wszystkich, najważniejszy... Jednak powiedziała NIE tak nie może być... Zerwała po raz 3... Wiedziała, że ta miłość jest chora... bezsensowna... Między nimi kontakt zniknął. Zero odzewu ze strony jej i jego, nie mówili sobie nawet cześć gdy się spotykali... Kompletnie nic... Ona zawsze spuszczała głowę w dół i nie potrafiła wydusić z siebie słowa bo jej ciało ogarniał dziwny zamęt czuła strach i coraz większy smutek. Wciąż bardzo go kochała i nadal myślała o nim ale wakacje już się skończyły i zaczeła chodzić do nowej szkoły. Często nie miała nawet czasu by pomyśleć o nim chociaż przez moment. Pewnego dnia a raczej nocy kiedy była na 18 urodzinach swojego przyjaciela zaczeła intynsywnie go wspominać. Znów przypomniały się jej te wszystkie dobre i złe chwile spędzone z nim. Chciała wysłać mu smsa ale nie miała jego numeru tel. Poprosiła przyjaciółkę o jego numer lecz ona podała jej zły ponieważ sama nie posiadała jego aktualnego numeru. Po powrocie z 18 dostała sms z gg:

* "Co tam u ciebie Elżbietko słychać?"

Dalsza część przy następnym zdjęciu...

Komentarze

miquel1990 Eh Siostrzyczko na pewno będzie dobrze. Jakoś o musi być przecież. "jeszcze zaświeci słonce" wierz mi:)
My zawsze damy radę-razem na pewno:) prawda??
20/11/2008 21:39:27
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika apocomitamilosc.

Informacje o apocomitamilosc


Inni zdjęcia: ... maxima24Nad morzem pati991... maxima24... maxima24;) virgo123:) dorcia2700:) calaja90... maxima24... maxima24... maxima24