1 zwrotka:
A słyszeliście, co jeszcze zostało powiedziane: abyście zgoła nie przysięgali ani na
niebo, gdyż jest stolicą Bożą; ani na ziemię, gdyż jest podnóżkiem nóg Jego; ani na
Jerozolimę, gdyż jest miasto wielkiego Króla? A ja tam nie wiem, kto dziś jest królem w
Jerozolimie, i nawet chyba w ogóle nie ma tam nikogo, kto byłby w stanie zaprowadzić ład,
ale jedno wiem, że już na pewno nie będę przysięgać na miasto, w którym pod palącym
słońcem ludzie jak arbuzy wylatują w powietrze w autobusach i na placach. Za to jedna moja
kumpela, dziewczyna o męskim imieniu Sasza, w ciągu swego krótkiego życia już dwa razy
przysięgała na niebo i raz na ziemię. Pierwszy raz się zaklinała, kiedy jakiś chłopak wprost na
ulicy pocałował ją nie w policzek, nie w usta, nie w czoło, nie w ucho, nie w szyję, nie w
ramię, nie w pierś, nie w brzuch, nie w plecy, nie w biodro, nie w pośladki, nie w nogi, w
ogóle nie w te wymienione miejsca, ale pocałował ją wprost na ulicy, w biały dzień. Wtedy
ona przysięgała na niebo, że nawet trawa nie działa na nią tak magicznie, jak ten bezczelny
pocałunek. Drugi raz zaklinała się na niebo, kiedy jej mąż, brunet niezwykłej urody, zapytał:
to prawda, że zdradzasz mnie z jakimś wsiowym dupkiem?, a ona mu odparła: przysięgam
na niebo, że nie. A na ziemię przysięgała, kiedy rzygała po wódce i pierogach z mięsem,
którymi ją nakarmili przyjaciele tego chłopaka, z którym zdradzała swojego męża, rzygała po
raz pierwszy w życiu, bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie jadła. I wtedy przysięgała na
ziemię, na którą puszczała pawia, że już nigdy nie będzie jeść tych śmiercionośnych ruskich
produktów, w których nie ma ani jednej cząsteczki tlenu, a są tylko rzygowiny i
wielkomocarstwowy patos.
Refren:
Tak więc lepiej już palicie trawę, jedzcie jabłka i pijcie sok, niż mielibyście się walać
pijani po podłodze przed telewizorem i przysięgać na niebo, ziemię i Jerozolimę, że was˙ skusiła reklama telewizyjna tłocząca wam do głowy, jakie produkty trzeba koniecznie
kupować, żeby mieć prawo do życia na tej ziemi.
Tak więc, aby mieć prawo do życia na tej ziemi, trzeba nauczyć się oddychać powietrzem,
mieć pieniądze na zakup tego powietrza, i w żadnym wypadku nie uzależnić się od tlenu, bo
jeśli wpadniesz w ciąg tlenowy, to ani pieniądze, ani preparaty medyczne, ani nawet śmierć
nie będą w stanie ograniczyć tej żądzy piękna i wolności, jaką posiądziesz.
2.zwrotka:
A moja kumpelka Sasza z dużego miasta tylko dwa razy przysięgała na niebo i raz na
ziemię, ale w miłości to zaklinała się niejeden raz. Dlatego, że miała ogromne serce podobne
do dwuosobowego łóżka z kolorowymi europejskimi prześcieradłami, poplamionymi sokiem
owocowym. I za każdym razem, kiedy spędzała noc z facetem, nie licząc męża oczywiście,
bo za mąż wyszła przypadkiem, a wszystkie inne jej kontakty z facetami nie były
przypadkowe, zawsze obdarzała uczuciem takiego faceta. I za każdym razem, kiedy ta Sasza
z dużego miasta zostawała sam na sam z facetem i słyszała jego wyznania miłosne, w jej
głowie również rodziły się podobne słowa, tylko nigdy nie wypowiadała ich głośno, a
wszystkie swoje uczucia wyrażała uśmiechając się, odwracając głowę i chytrze mrużąc oczy.
Bo ta moja kumpelka Sasza zachowywała się jak aktorka z filmu o miłości. Bo tylko w takich
stosunkach między kobietą a mężczyzną jest tlen. A kiedy ktoś zaklina się, że kocha, a nie
kocha, to jest gówno, a nie tlenodajny film, a kiedy kocha i nie przysięga, to to już jest
niemieckie porno, a kiedy spotyka się z różnymi mężczyznami, a kocha tylko jednego, to już
przypomina radziecką kinematografię o brzozach i szerokich polach.
Refren:
Tak więc, aby mieć prawo do życia na tej ziemi, trzeba nauczyć się oddychać powietrzem,
mieć pieniądze na zakup tego powietrza, i w żadnym wypadku nie uzależnić się od tlenu, bo
jeśli wpadniesz w ciąg tlenowy, to ani pieniądze, ani preparaty medyczne, ani nawet śmierć
nie będą w stanie ograniczyć tej żądzy piękna i wolności, jaką posiądziesz.˙
Finał:
Tak więc lepiej już palcie trawę, jedzcie jabłka i pijcie sok, niż mielibyście się walać
pijani po podłodze przed telewizorem i przysięgać na niebo, ziemię i Jerozolimę, że wasze
serce należy do jednego człowieka, bo jeśli wasze serce należy do jednego człowieka, a ciało
do innego, to czym będziecie się zaklinać? Ani Stolicą Bożą, ani ziemią podnóżkiem nóg˙ Jego, a już tym bardziej nie Jerozolimą, w której ludzie powariowali z głupoty, a zaklinać się możecie tylko miłością swoją. I niech wasza mowa będzie: Tak, tak i Nie, nie. A co
więcej nadto jest, to od Złego pochodzi.
Iwan Wyrypajew
Użytkownik apocalypsis
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.