odparowuje z otoczenia moja poezja
jest chorobą rozprzestrzenia się drogą kropelkową
wiem o tym to i owo jest nieposkromionym sztormem
unosi z prądem zalewa jak przyszły ojciec formę
wypłucze obłudę z serc, które zarosły brudem
ten wers to powrót do źródeł
nie ważne jaką ma temperaturę
postać, wygląd, strukturę, przestrzenny rozkład
to hydro którego nam nie wydrą wilgoć żywioł
s z a r e p u d ł o ! ! !