takie tam bzdury. dużo moich ócz.
kocham wywiadówki. podobno ja i moje dwa pigmeje (agul i wera:*) zostałyśmy nazwany Lożą Szyderców Pana Od Matematyki.
JUPIIIIIIII!
czekałam na taki tydzień całe dwa lata i dwa miesiące męczenia się na lekcjach z panem Cz.
któremu "w życiu nie wyszło" (i musimy o tym słuchać na każedej prawie lekcji)
a dziś chciał mnie dźgnąć cyrklem bo się śmiałyśmy (wera nie, ale wera jest inna, pisała konkurs). aga napisała na ksiązce "twoja stara to... nieślubne dziecko tarzana"
no comments.