foto: wstęp do spodu na dzisiejszą kremówkę
Wczoraj była noc filmowa u Dżuliana. Fajnie było dziewczyny! Repertuar dość zróżnicowany, ale to dobrze. Niektórzy popsuli swoim spostrzeżeniem nastrój pewnej istotnej dla filmu chwili, ale myślę, że będzie to wybaczone ;) Taki wieczór chyba był mi potrzebny, z niecierpliwością czekam na następny!
Wczoraj dwa budynie, dzisiaj masa budyniowa do kremówki... Mimo podłego nieraz humoru, takie dłuuuugie chwile w kuchni wiele mi dają ;) Dzięki temu nie myślę o wielu sprawach, które ostatnio mnie dręczą, ale skupiam się w pełni, na zrobieniu kolejnego perfekcyjnego dzieła kulinarnego.
Buziaki dla Kasi (żeby więcej nie krzyczała 'KOTLET!' )
i dla pewnej osoby, żeby wracała do zdrowia