Aneta rysuje!

Sztuka jest niesamowita, a już szczególnie rysunek. Jednym ołówkiem można stworzyć coś pięknego, coś nowego. Jak to kiedyś powiedział Hokusai- jeśli chcesz narysować ptaka, musisz stać się ptakiem. To trochę trudniejsze niż wstawienie kilku kresek na kartkę papieru; należy spojrzeć na świat z innej perspektywy lub stworzyć swój własny. 

(chodzi mi po monitorze jakaś mucha)

Ja rysuję, bo lubię. Nie wiem czy mam talent. Rysowanie mnie odpręża, rysowanie mnie cieszy. Moimi dwoma blokadami jest lenistwo i strach przed wyzwaniami. Na przykład wątpię, że kiedyś namaluję udany krajobraz lub proporcjonalnego człowieka. Obawiam się porażki i zniechęcenia, bo znam siebie jak nikt inny i wiem, że mogłabym się poddać. Mnie bawi stwarzanie nowej rzeczywistości i to jest chyba mój kąt w sztuce 

Zdjęcie (a w zasadzie skan) przedstawia moje dwie dziewczynki stworzone jakiś czas temu. Nie są zbyt proporcjonalne i prawdopodobnie mają w szyjach potężne druty, ale lubię je i tego się trzymajmy :3 

No cóż, jest pierwsza w nocy, a ja wcale nie mam jutro na ósmą i wcale nie mam dwóch godzin hali. 

A skąd.

Jaka odpowiedzialna osoba pozwoliłaby na coś takiego?