Chyba przeżyłam wczoraja. I miałam tak nieziemsko przeepicki humor, że aż się sama sobie dziwię!
Napisałam chemię... Całkiem ładnie napisałam!
Wyjszłam wczoraj, dostałam simsy i 7 książek. <3
Później znowu wyjszłam z Karolky, Waniszem i Chłopakami "pograć" w piłkę... ale rozładował mi się telefon, nie mogłam dokończyć mojej opowieści o zombie, więc wróciłam do domu... znaczy wróciłabym, ale pod kapliczką urządzono przedwczesną... majówkę. Także...
Także posiedziałam z majówkowiczami chwilkę, wróciłam do domu i hyc! Na spacer ze piesem.
Tam jednakże letko mi się humor spsuł, ale nie na długo! Wróciłam do domu i pół nocy grałam w simsy!
A jak dostanę dodatki, to będę cały miesiąc nolifeić. :<
http://www.youtube.com/watch?v=2CrqQfwS2dY&NR=1&feature=endscreen
Rzepak rośnie, hurej...