Nie rozumiem tego, wszyscy tylko widzią co złego robie, a jak cos dobrego to maja to gdzieś.
Zawsze tak jest, a później sie dziwią że ja nie chce rozmawiać.
Mam tego dość.
I jeszcze ta nadzieja, jak zwykle sie zawiode na niej, w sumie to prawda "Nadzieja matka głupich"
;(;(;(