Zdjęcie jakieś niedawno zrobione..
Co u mnie?
hmmm siedzęna Dąbiu w sobote przyjechałam po krótkiej kuracji zdrowotnej w domku..
W sobote dyskoteka.. hmm.. piwko z Rafałem, bo jest jedyną osobą, którą znam tu najlepiej..
Później chwila na dyskotece tanecznie ;) a po 24 w kime , bo w niedziele do pracy..
w niedziele pogoda nam niestety nie dopisała, żeby był aż taki wielki ruch, więc zabrano mnie na żużel..
na żużlu ruchliwie.. masakra dużo roboty chociaż się tego niespodziewaliśmy.. ;)
I stwierdziłam, że mój Tatuś mnie mocno kocha, bo nie da, żeby ktoś mi ubliżał ;D
Po żużlu powrót z Panem Tomkiem przez Szczawno i inne wioski ;)
no a później padłam jak nie wiem co..
w poniedziałek deszczowo, ale jakoś udało mi się połączyć z Internetem, więc jakoś zabijam nudę..
a dzisiaj to samo deszczowo i oczekujemy na Sanpid na ośrodku.. także wszystko w nerwach..
W moim życiu dużo się dzieje, ale nigdy nie spodziewałam się takiego kryzysu..
Czasami zaczynam mieć dosyć tych wszystkich zbednych sytuacji..
obietnic, że wszystko się ułoży będzie dobrze i miło.. jak na drugi dzień byle pierdoła
niszczy wszystko co było obiecane.. bo ktoś ma słabe nerwy..
Z czasem wszystko się skończy a zbliża się ten dzień już wielkimi krokami
jeśli dalej tak będzie.. i wtedy będzie płacz i tęsknota za tym co się działo
przez tyle lat i co ciągnąć się będzie przez długi czas...
" Dzień , w którym powiem sobie dość będzie karą za Twój błąd , nie zatrzymasz mnie...
Jestem Ci wdzięczna , więc zapamiętaj napewno przetrwa kiedy nie będzie Nas.. "
Piosenka Juli bardzo wpada w ucho ;)