SiEMO!
Odezwała się we mnie wrodzona złośliwość, ktora zmusiłą mnie to kryptoreklamy tej grupy spolecznej, ktora staje się coraz szersza czyli - EMO.
..ale spokojnie to tylko efekt przyjmowania endorfin dożylnie. :)))
Chciałam Wam przedstawić osobę na zdjęciu. Jest to Aniaemo. Jest jej smutno bo nikt jej nie kocha. Codziennie wylewa hektolitry łez siedząc w jednym miejscu przy ścianie, własciwie to już nie am kąta przy ktorym płakała... teraz kąt, ktoray kiedyś był prawdziwym kątem stał się pół okrągły i z tego ów powodu wylewa łez jeszcze więcej. Wiec prosze, pomóżcie Aniemo, nie hcemy aby jej się coś stało. Probowalismy wielu sposobow aby ją uratować od tego masakrycznego żywota, ale nie mozemy już łuzej znieść jej kociej muzyki (Blog 27 i Tokio Hotel) i nasza rozmowa z nią zawsze kończyła się (a nigdy nei trwałą więcej jak 10 min) bólem głowy, wymiotami, mdłościami... POMOZCIE JEJ! One nie chce juz żyć! Nie radzi sobie w tej egzystencji...
..ej dobra dosyc. :]
nie no ogarnąć się strzeba :)
Mam już zestaw akryli i podobrazia ,a najlepsze .. MAM POMYSŁY! :) Więc przez weekend jestem neiosiągalna bo moim jedyny Partnerem jest pędzel, a kochankami farby i płótno. :)
"Cause I was born to tell you I love you
and I am torn to do what I have to, to make you mine
Stay with me tonight"