.' pamiętasz te czasy gdy szczytem marzeń było zostanie na dworze, po ciemaku.? Gdy wyjazd do innego miasta z rodzicami wydawał się czymś w rodzaju podróży życia ? Gdy całym Twoim światem było jedno szare blokowisko ? Gdy jedynym zmartwieniem było to, czy lecą dzisiaj Smerfy ? Czasem chciałabym wrócić do tych beztroskich chwil, złapać łopatkę w rękę, pobiec do piaskownicy i nie przejmować się absolutnie niczym budując cudowny zamek z piasku. Ale przecież teraz też jest wiele wspaniałych chwil, dla których warto żyć.'
.' uwielbiałam jak się na mnie złościł. nikt nie potrafił tak uroczo, marszczyć czoła jak on. krzyczał na mnie jak na małą dziewczynkę. a ja się tylko uśmiechałam, doskonale wiedząc, że to nie potrwa długo, że zaraz podejdzie i mnie przytuli w ramach przeprosin .' <33