Przyjaciel....

Kiedys myslalam ze to nie mozliwe.. ze bede miec tutaj na obczyznie jakiego kolwiek przyjaciela..

Liczylo sie tylko to by powrocic do dawnego zycia.. by wrucic do przyjaciol ... do domu... do Polski..

Teraz wiem ze sie mylilam.. przeciez ludzie tutaj maja przyjaciol.. zycie towarzyskie.. Najlepsze jest to ze to nie ja ich wybralam ale Oni mnie.. jednego dnia podeszli i tak sie to zaczelo.. mala konwersacja.. kilka slow.. a na nastepny dzien.. glupi telefon by sie spodkac.. pogadac.. 

Teraz wiem ze nie jestem tutaj sama.. ze mam kogos komu moge powiedziec wszystko.. do ktorego moge sie usmiechnac.. a nawet sobie poplakac..

Mimo ze juz za niedlugo wracam do domu.. wiem ze mam i drugi dom.. drugie calkiem inne zycie..

Wiem ze nawet jesli wyjade.. wracajac na jakis czas do Angi bede miala do kogo zadzwonic..

Wiem ze Oni zostana juz zawsze... na zawsze..

I za to jestem im wdzieczna.. ze mimo tylu moich wad i innych pogladow [polskich] na swiat..

Oni beda mnie akceptowac nie patrzac na nic.. :)

LOV'ciam :)

Jodie <3 Giusy <3 Ben <3