2 wiersze by myself...

Patrze w dal i widzę Ciebie, idziesz w moja stronę uśmiechając sie jak zawsze. Twoje usta wzbudzają we mnie niezwykle uczucie, rośnie we mnie pożądanie jakiego nigdy nie czułam. Wiem ze jesteś wyjątkowy, inny niż wszyscy. Ty mnie zawsze zrozumiesz i pocieszysz. Jesteś coraz bliżej, moje serce bije coraz mocniej, czuje ze zaraz stanie sie coś niezwykłego. Dotykasz swoja cudowna dłonią mojego policzka -cala drżę- delikatnie całujesz moje usta. Nagle otwieram oczy i zdaje sobie sprawę ze to był tylko sen. Moje serce rozpryskuje sie na milion kawałków które trzeba skleić by móc znów cię zobaczyć i powiedzieć kocham.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Księżyc jest lekarstwem na wszystko. Patrzysz w niego i czujesz sie jak zahipnotyzowany. Nic Cię nie interesuje. Czujesz jak wszystkie smutki rozpływają sie w powietrzu a ty tylko sie uśmiechasz i czujesz jak szczęście wdrapuje sie do twego serca. Teraz już wiesz ze potrafisz kochać. Nic nie jest w stanie przeszkodzić Ci w dążeniu do celu, jesteś pewny siebie, lecz nagle ktoś cię wola i ciągnie za nogi sprowadzając na ziemie. znów czujesz ta szarość dnia, ten smutek. Tylko jedno ci zostało, uśmiech który już do końca będzie gościł na twojej twarzy mimo wszystkich nieszczęść i pewność ze możesz osiągnąć wszystko.

Mysle ze te wiersze i tak juz za duzo powiedzialy nie sa one jakies wysmienite w koncu to moje pierwsze wiersze jakie napisalam.. no ale mysle ze nie jest tak zle ... heh.. Pozdrawiam :) Buziaki :*