Mozna kochac jedna osobe przez 2 lata i nie mooc o niej zapomniec? Wcale sie tak dobrze nie znalismy.. zauroczylam sie ... zerwal.. pogodzilam sie z tym ... albo i nie ... Myslalm ze to juz we mnie wygaslo i ze juz nic do ciebie nie czuje.. a jednak ... Staralam sie zapomniec... Skrzywdzilam przy tym 2 osoby .... I dalej nie umiem zapomniec. Pojawiasz sie w moich snach ... jestem taka szczesiwa ... potem dzwoni budzik i wracam do szarej rzeczywistosci... :( Nie umiem siebie odnalesc... Wygasly we mnie wszystkie emocje... Nie umiem plakac, smiac sie, zloscic, Nie ma juz we mnie nic... czuje tylko pustke... Przyjaciol juz tez nie ma... Wygaslo juz we mnie szczescie i chec go posiadania. Nie ma juz we mnie zycia.. Wogule nie wiem czemu pisze to tutaj... Nie licze na wspolczucie.. tylko na wyrozumialosc... Przepraszam Was wszystkich za to co zle sie ze mna kojarzy.. Mam nadzieje ze mi kiedys wybaczycie ...
Wiem jedno zylam zludzeniami ... Teraz gdy juz ich nie ma czuje jak runol mi swiat ... i juz sie nie pozbieram ....
........