Tuż przed wigilią spojrzałam w lustro - tak jak rok temu. Nic się nie zmieniłam. Ta sama fryzura, oczy, wyraz twarzy. Wszystkio identyczne, a jednocześnie całkowicie inne.
Tak. Jestem inna. Już nie ta sama naiwna Ania :)
I gdzie jest ta magia świąt, którą czułam będąc małym bachorkiem ?