Ostatnio nie mam już sił na nic. . . I fizycznie i psychicznie.
Czuję się coraz gorzej, nie tylko fizycznie. Górują nade mną emocje i ciągle chce mi się płakać. Nawet w szkole. . To wszystko mnie przerasta. Ta matematyka, polski. . Głupia bibliografia a tyle kłopotu sprawia. . . Napisane inaczej, niż podała już jestem głupia, nieodpowiedzialna etc. A pisała osoba, która zdała maturę z polaka bardzo dobrze i wszystko miała dobrze. A u mnie wszystko źle. . . Jak nie ma nic w literaturze przedmiotu to jest źle, a jak jest napisane duzo, to już źle i bądź tu mądry i wiedz z czego masz korzystać, by było dobrze. .. Zal.
Dzisiaj na Drodze Krzyżowej po każdym rozważaniu bylo pytanie odnośnie danej sytuacji. Np. Czy Ty wspierasz swoją Matkę w trudnych chwilach, czy jej pomagasz? Albo - A Ty jaki nosisz krzyż? Co jest Twoim krzyżem i czy masz kogoś, kto pomaga Ci go nieść? Dzisiejsza Droga Krzyżowa trafiła do mnie najbardziej ze wszytkich. Czy to z powodu, że były te pytania? Czy może z tego, że mi samej ostatnio jest ciężko, nie radzę sobie najlepiej. Nie wiem. Ale chcę już koniec. Koniec szkoły, stresu związanego z maturą jak i samymi przygotowaniami do niej. Chcę też by moja Mama wróciła do domu. Teraz potrzebuję Jej najbardziej. Chciałabym się do Niej przytulić, porozmawiać z Nią, a nawet wypłakać się, wyrzucić z siebie wszystko, co mnie dręczy. Ale niestety nie mogę. . Muszę jakoś to przetrwać. Zamknę się w pokoju, popłaczę sobie, trochę może się uspokoję.
Ach, gdyby to, co tu piszę miało w jakimś stopniu taki skutek, co rozmowa to bym poczuła się lepiej. No ale cóz mam poradzić.
A tak poza tym, to, co ja tu piszę, to nie jest do tego, by się pośmiać ze mnie, albo, żeby liczyć na jakąś litość czy coś. Piszę, sama nie wiem dlaczego. Jest mi lepiej, gdy ułoże to wszysto w jakąś całość, żeby miało to jaki kolwiek sens. Bez względu na to, czy to jest napisane tu, a fbl, czy gdzie indziej. Po prostu, pomaga mi to choć w maleńkim stopniu to ogarnąć.
Ech, trzeba się już ogarnąć, niewiele zostało szkoły i trzeba to przetrwać, a tymczasem trzeba zadbać o zdrowie . .
"Światło jest nietrwałe, gaśnie na wietrze, zapala się od błyskawicy,
trudno je uchwycić, niczym promień słońca - a jednak warto o nie walczyć".
Paulo Coelho