Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności.
slonproszepanapani A faktycznie przeoczyłem te fotki. Wstyd.......
Gdy miałem okazję pierwszy raz tam być, Dom Pszczelarza dopiero nieśmialo i powolutku rozpoczynał swoją działalność. Muzeum było w planach a atrakcją było zwiedzanie obory w gospodarstwie. to bylo ok 1990 roku. Ale już wtedy wszystko kręciło się wokół miodu i pszczół, największych pasji ks. Ostacha. Jedno się nie zmieniło przez te lata... Wąska kręta droga jaką trzeba tam dojechać.. I ludzie, przyjeżdżający po miód, pyłek, propolis i zdrowie z całej Polski.
27/02/2013 12:50:07
anulka1005
zrobiliśmy też wtedy zakupy"miodowe" i trójniak był w cenie wycieczki do degustacji:).A tą krętą drogę i malownicze widoki doskonale pamiętam.
27/02/2013 13:04:27
slonproszepanapani
Trójniak to taki "podstawowy" miodek... taki troszkę "półsłodki". Prawdziwa uczta zaczyna się od dwójniaka. A półtorak to po prostu niebo... genialnie rozpływa się po kubkach smakowych. No i oczywiście te wszystkie dodatki jakimi jest sycony też wpływają bardzo na smak miodu. Śliwki są popularne, ale i inne owoce i przyprawy również.. Takie super ciacho i słuszny kieliszeczek dwójniaka.... mmmmm..pychota..
O sobie: "Spotkać ludzi, którzy czują to samo co my i tak samo odbierają świat - to największe szczęście na Ziemi"-
Jan Niepomucen Kamiński
Czym się zajmuję: Lubię słuchać muzyki. Od niedawna pasjonuje mnie fotografia..
O moich zdjęciach: rózne :makro,pejzaże ,zwierzęta,rośliny,reportaże,składanki.
Tak jak postrzegam swiat,tak uwieczniam to na zdjęciach.Właściwie dopiero zaczęłam się zajmować fotografią w maju tego roku.ale uwielbiam okiem obiektywu podglądać życie.
Aha...i wszystkie zdjęcia ,które zamieszczam tu w fotoblogu są mojego autorstwa,i oczywiste jest ,że nie chciałabym ,żeby były kopiowane gdziekolwiek:)
Moje aparaty:2 - Sony A-2001 - Panasonic DMC TZ102 - Nikon D 90
Gdy miałem okazję pierwszy raz tam być, Dom Pszczelarza dopiero nieśmialo i powolutku rozpoczynał swoją działalność. Muzeum było w planach a atrakcją było zwiedzanie obory w gospodarstwie. to bylo ok 1990 roku. Ale już wtedy wszystko kręciło się wokół miodu i pszczół, największych pasji ks. Ostacha. Jedno się nie zmieniło przez te lata... Wąska kręta droga jaką trzeba tam dojechać.. I ludzie, przyjeżdżający po miód, pyłek, propolis i zdrowie z całej Polski.