No to tak. Dawno mnie tu z Wami nie było, może spowodowane było to brakiem czasu? A może chęci.. Sama nie wiem.
Zdjęcie pochodzi z bardzo "spontanicznej" sesji. Z której jestem bardzo zadowolona, dzięki Julianowi :*
Taaa, szkoła? Hmm. Zebrania wszytkie ok, bez żadego zagrożenia, ale zachowanie jak to ujął mój wychowawca "Karygodne" A tylko dlatego, że kłóce się wtedy gdy mam racje. Ej no napierdala cała klasa, a jak odezwie sie jedna osoba z rzedu pod ścianą ucisza ją druga pod oknem to kurwa on nie słyszy,?! Ale jak ja powiem do Sandy "pa na to" albo coś takiego to kurwa słyszy?! Idiota... Wiele razy dostawałyśmy opierdal za nic.. To przecież ja sobie nie dam żeby wszytko było na mnie, a ta reszta klasy będzie odpierdalać ile może, mam tu na myśli jakieś 3 osoby.. Dobra zakończe z tą szkołą bo mi się cisnienie podnosi.
Wczoraj niezapomniany WOŚP z Zarazkiem mym, nie powiem bo 12 godzin na nogach, idzie odczuć na drugi dzień. Ale widok najebanej Andzi i do tego bredzącej, i gubiącej serduszką był bezcenny. I może to właśnie dzięki nim ( Patrycji i Angeli) Jest teraz jak jest. Wy wiecie i prosze siedzieć Ciii ;* Tymczasem bywam stąd!
Adijos!