Asymetria.

Lubię to zdjęcie, chociażby dlatego, że ma aż cztery ,,twarze''- różne w zależności od tego, w którą stronę zostanie obrócone. Ta jest najlepsza, bo ma w sobie dwa nieba: nocne i dzienne.

Argh, plotę bzdury.

Jestem w sumie dosyć podminowana, i dzisiejszym festynem, wczorajszym ,,namiotowaniem'' a już szczególnie zachowaniem pewnych osób.

jakkolwiek chucznie zapowiadany festyn ogólnie nie wypalił. Mozna by to zrzucić na karb dzisiejszej pogody (było zimno jak cholera), ale może też na ogólne lenistwo, które nagle ogarnęło całe Pyrzyce. Włącznie ze mną. Właściwie nic nie sprzedałam  z tych moich wyrobów, zarobiłam marne 12 złotych, i jak ja tu mam w trybie natychmiastowym uzbierać na basówkę? I jeszcze pojawia się pytanie, czy nadal jest sens na nią zbierać, skoro połowa zespołu zarzuciła koleżeństwo ze mną?

Za dużo problemów. Nie wiem, czego ode mnie oczekujecie. Nie potrafię przyjąć tej porazki, wnerwia mnie głuchota i uposledzenie pewnej dziewczyny, a już szczególnie to, że obreaca wszystkich przeciwko mnie, nawet współudziałowców.  Najchetniej zgoliłabym jej głowę na łyso i paradowała w szaliku z jej włosów, byleby tylko móc zobaczyć jej minę. Boszz, może trochę psychopatyczne zachowanie, może ostatnio ogląam za dużo horrorów, ale juz na pewno za mało śpię. Dzisiaj pobiłam własny rekord: tylko trzy godziny.

Co jeszcze z ostatnich zdarzeń? Można zanotowac ponowne pojawienie się osoby juz nie tak mile widzianej w moim otoczeniu, pewnego alfonsa. Mam nadzieję, że to czytasz. Czytaj uważnie. Nie obrażam sie o byle co, a juz na pewno nie na byle kogo, a fakt, że ,,pojawiasz się i znikasz'' nie daje ci najmniejszego prawa proszenia mnie o cokolwiek, ciesz się, że chociaż cię witam bez rzucania klątw.

Mało tego. Jezeli jeszcze raz usłychę ,,Żoną miałam być'' Moniki Brodki, to wystzrelę sobie uszy w kosmos, bo te wycia z drugiego namiotu o czwartej rano były wrecz nie do zniesienia, myślałam, że kogos tam obdzierają ze skóry.

Mózg mi wywpływa uszami, muszę na  szybko podjąć zbyt wiele decyzji., Tych waznych i tych mniej, ale na pewno takich, które wywrócą moje życie do góry nogami, tak jak to powyrzsze zdjęcie.

W sumie to móglłby być mój ostatni wpis, kto by się tym przejął, nikt tego w sumie nie czyta, mogłabym ogłosić wszem i wobec, że rzucę się z rozpaczy w odmęty Siciny, ale to do nikogo nie dotrze, ogólnie ostatnio mam wrażenie, ze nikt mnie nie slucha, a większość ludzi patrzy sie na mnie tak, jakbym miała przyklejoną na czoło nalepkę ,,darmowe woskowanie twarzy''.
Czuję sie jak kosmita. Chyba zmienie klasę, muszę przepisac sie doi innej, może być juz nawet ta poraban klasa ,,b'', ale byleby jak najdalej od nich. Muszę przekonac rodziców.

Co powiecie na hit ,,kołderka do dołka''? Bo na razie nie mam ochoty z niego wychodzić.

http://www.youtube.com/watch?v=wAC52Onm-yo

Odmeldowuję się.