PUTOS ARIS!
Mecz z Arisem zremisowany. Choć powinna być minimum dogrywka. Sędzia nie zauważył faulu na Hermesie, a potem doszło do całej sytuacji z karnym. Być może gwizdek z Rumunii po prostu się bał tego, że może mieć problemy zdrowotne kiedy Grecy nie awansują dalej.
O tym, że w trakcie meczu będzie gorąco było wiadomo od początku. Jednak to co się stało przechodzi ludzkie pojęcie i gdyby takie sceny miały miejsce w Białymstoku to wszelkie telewizje wszelkiej maści od czerwonych do czarnych miały pole do popisu i używania, a akcja widelec, czy zajścia w Zielonce były małym pikusiem w tej sytuacji. Wszelkiej maści prasa jechałyby po kibicach z Polski jak po burej suce. Jednak to co się wydarzyło w Salonikach jakoś przeszło bez zbytniego echa.
Greccy kibice jeszcze w Białymstoku pokazali w sporej części, że jak prosiakom trzeba im było drutować ryje. Bo nie zachowywali się jak ludzie. Kilku wyciągnęło przyrodzenia i udawało że są to gitary - no nie przesadzajmy gitary powiedzmy bałałajki lub też bałałajeczki. Pewnie z zimna podlaskiego zmniejszyły objętość i do grzbietów poprzysychały heh. Później już w trakcie meczu i po nim w perwersyjny sposób z rubasznym śmiechem obsikiwali płot i murawę. Stąd to drutowanie. Jak się świni ryj zadrutuje to potem nie ryje bo takie rycie sprawia jej ból.
Na miejscu w Grecji kolejne ekscesy. Jak w Salonikach przed meczem było, nie wiem ale bezpośrednio przed spotkaniem obu zespołów autokar, którym jechali działacze klubu i część kibiców została obrzucona kamieniami i koktajlami mołotowa (butelka z płynem zapalającym). Polica grecka zamiast zaprowadzić porządek zrobiła sobie test na setkę. Spieprzała gdzie popadnie rośnie i pojawiła się dopiero po około pół godzinie. W tym czasie mogło dojść do dużej tragedii ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Tego tematu nie można odpuścić i należy nagłośnić.
Potem mecz i zapalona raca na sektorze gości. Potem kibic Jagiellonii na murawie. To co się stało to jakaś paranoja była. To co zrobił wcześniej jest nie ważne jeśli ktoś uważa, że zrobił coś źle, to powinien konsekwencje ponieść. Ale zachowując jego godność. Tego nie było. Został potraktowany jak przysłowiowy bydlak. Jakieś osiłki jeszcze na murawie skopały go, chciały zabrać mu szalik, koszulkę. Szef ochrony, rosły jegomość w garniturze wyrwał chorągiewkę z narożnika boiska i zaczął nią okładać naszego. Jeszcze na murawie chłopak dostał od jakiegoś kwadrata cios w plecy. Na oczach kamer ,sędziów i ogólnie bez krempacji i ku uciesze gawiedzi. Potem jeszcze za bandami reklamowymi greckie prosięta w gromadzie dokopały naszemu, butami pięściami, czym się dało i co miało pod rękami okładali go w imię sobie znanej sprawiedliwości. Został sprowadzony do parteru i potraktowany przez co najmniej pięciu panów niby z ochrony a dla mnie to była nie ochrona tylko napadaja. Gdzie tutaj była policja. Wyprowadzenie w spokoju bez upokarzania poza teren stadionu?
Mecz wspaniały emocje nieopisane. Nawet dla mnie siedzącego przed tv z podłączonym do niego laptopem i badziewnej jakości relacją z greckiej TV bo nasze kanały miały ten mecz w dupie.
Wszystko super, tylko to świńskie zachowanie. Takich spraw się nie zapomina. A to niby nas kibiców nasze media nazywają zwierzętami i taką wyrabiają opinię i laurkę. Proponuję popatrzeć na to co dzisiaj miało miejsce w Salonikach.
Tylko obserwowani przez użytkownika antypiknik
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni zdjęcia: Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebel