Przypomniałam sobie cos ogladajac stare zdjecia, te z wakacji, to było chyba w czerwcu, taa napewno. niemoglam zapomnieć, teraz zapomniłam, i sobie nie przypomne, nawet wspominać niechce, wole pamietaćte inne chwile - miłe, chociaz tamte tez były miłe - niepowiem, dziekuje za nie ;*, ale dosć mi juz wspomnień. teraz, ta teraz, jest cos nowego, co ma byc to bedzie, niechce mi sie starac o specjalne wzgledy bo po co, ogolnie wszytsko do dupy, miało byc pieknie a jest przecudnie - źle, ciagle fałszywy usmiech, chyba sie do niego przyzwyczaiłam, wszedł mi w nawyk, moze nawet go polubiłam? ;o
Ciągle mi powtarzasz,
że tak lubisz sie bac,
a to co miedzy nami,
niepowinno sie stać.
osobiście stwierdzam - jest goOd.
DajCie mi Się wYspac w KońCu oO.!