Zdjęcie nie będzie pasowało do notki. A notka będzie o związku.
Czym jest dla Was związek ?? I jak powinien wyglądac perfekcyjny związek? Czy jesteśmy w stanie wyrzec się przeróznych rzeczy, które były obecne w naszym singielskim życiu. Czy potrafimy iśc na kompromisy. Tak, ale oboje partnerzy muszą tego chcieć. Często bywa tak,że jedna strona nie jest dorosła do związku, lub nawet obie strony nie są.
Mamy parę, zaiskrzyło od razu, po prostu jest to "pierdolnięcie" z obu stron, które jest rzadko spotykane. Miłość od pierwszego wejrzenia ? Nie, nie, chodzi mi o zauroczenie, początkowe, porzadne zauroczenie. Oboje dawno nie byli w związku, a jeśli kogoś mieli to np na chwilę, albo tkwili w związku bez zobowiązań. O właśnie temat związku bez zobowiązań także pragnę poruszyć,ale to za chwilę. No więc wróćmy do tematu. Jest pięknie i jak z bajki, te osoby uczą się żyć na nowo, nie, nie, żyć na nowych zasadach,o . Z nową osobą u boku. Miło jest mieć kogoś z kim mozna dostać durno-słodkie smsy, które nie są od mamy ani od kolegi, który się nudzi, komu mozna zaufać, kiedy odlicza sie dni i chwile czekając na spotkanie. Fajnie jest tęsknić, ale mając wiedzę,że tą osobę się niedługo zobaczy. Miło jest się poprzytulać, gadać o wszystkim i o niczym, żartować, wygłupiać sie, uprawiać miłość, spotykac się wspólnie ze znajomymi, dzielić się sobą itp. bla bla bla Do sedna. Wiadomo osoby, które uczą się żyć w związku z drugą osobą, bo np długo kogoś na powaznie albo w ogóle nie miały, muszę trochę pozmieniac swoje życie. Podporządkowujemy życie dla drugiej osoby. Często jest tak, że aż za bardzo i po pewnym czasie on albo ona czuje się jak w klatce. No ale przeciez teraz mamy nowoczesne czasy i istnieje cos takiego jak zaufanie i np. możemy iśc na imprezę osobno. Na przykład.
Owszem ludzie pragną związku z drugą osobą czy to wiedzą czy nie. Mamy to w podświadomości. Przeciez wtedy jest pięknie i świat nabiera nowych barw, ale nie wszyscy są rozsądni i przez głupotę mogą to zepsuć i moga nie dostać szansy na powrót. Wiadomo, jesli uczucie jest silne, albo nawet jeśli są to poczatki, a człowiek nie jest uparty to zawsze to można odbudować. No właśnie, nie każdy dostaje taką szansę. Dlatego związki to bardzo trudny temat, bo związek to nie tylko beztroskie buzi buzi, tylko też przeżywanie i radzenie sobie w cięzkich chwilach, razem. Takie budowanie "fundamentu przyszłości".
Obie strony muszą się starać, aby to przetrwało.
Warto czasem też dać drugą szansę.
Teraz chciałam wypowiedziec się na temat związków bez zobowiązań. Kto to wymyslił?! W takich związkach tkwią ludzie, którzy zostali kiedyś zranieni, boją się zaufać, nie są dorośli do stałego związku, chcą mieć mieć mizianie,pisanie smsów, przytulanie i seks, a do tego przeciez nie maja statusu,że sa w związku więc czuja się wolni. Takie dwa w jednym. Fajne, fajne, na początku, bo potem jedna ze stron może się zakochac w drugiej i jest problem. Uważam,że w takich związkach sa osoby, które są tchórzami. Wygodnie tak jest przecież, i masz kogoś i nie masz. Osoby kiedyś bardzo skrzywdzne praktykują to. Z jednej strony chcieliby cos wiecej, ale z drugiej boją się,że jak się otworzą to się zaangażują i znów zostaną skrzywdzone. No przecież, nie wchodzi się w związek bez zobowiązań jak nie ma iskry, porozumienia i przyciągania! No chyba,że ktoś włazi w cos takiego tylko dla seksu obojętnie z kim. No to zycze powodzenia, ja bym tak nie potrafiła.
Nooo to tyle w temacie:) Dobranoc :)