To nie miało być ostatnie zdjęcie
To nie miała być ostatnia rozmowa
To nie miał być ostatni kopniak w tyłek
przed wejściem na scenę
Nawet pożegnanie takie na szybko
Bo przecież jutro sie widzimy
Pojutrze lekcja
Za tydzień ''pierwsze kroki''
Za dwa mesiące sesja
i truskakowe party
Za rok dyplom licencjacki...
Przez ostatni tydzień nie wierzyłam w to, co się dzieje
Tak wiele miałam, zbyt wiele straciłam
Chciałam oskarżyć Boga
Znienawidzić
Zostawić wszystko
Nie zaśpiewać już nigdy
Bo dobrzy ludzie śpiewają
Nie chciałam być już dobrym człowiekiem
Teraz muszę to przyjąć.
Trzymam w dłoniach jasne światło
jakim mnie obdarzyła i wszystko, co od Niej otrzymałam
Całą wiedzę, wiarę w siebie, pasję i miłość
Teraz zdobędę siłę
Ale nie po to, aby wybudować mur
Po to by świato, którym zostałam obdarzona
nigdy nie zgasło a jaśniało ku Jej pamięci
Dla uszlachetnienia tego zawodu
Który i tak ludzie próbują obedrzeć z godności
Czuję Jej obecnosć.
Wiem, że czuwa i wstawia się za mną u Boga.
Wczoraj miałyśmy ostatnią lekcję.
Przyszłam przygotowana.
I chyba jest spokojna o mnie.
Pożegnałyśmy się.
Będzie dobrze
Pani Maju
Teraz wiem, że byłaś moim Aniołem.