Dobrze, ze zachody słonca w Karwii są zawsze tak poruszające
A smak piwa z sokiem korzennym od lat się nie zmienia.
Przypominam sobie te chwile sprzed paru lat, kiedy zakochana, pełna nadziei
wpatrywalam sie w ten sam krajobraz snując marzenia
O niedalekiej przyszłosci, której piękno wydawalo mi się bardzo oczywiste.
Następne lata, gdy już równolegle ze słońcem zanurzajacym się w wodzie łzy kapały na piasek.
Dopiero wtedy zrozumiałam co było ważne, a co już nigdy nie wróci.
Teraz rozumiem i widzę, że to wszystko było piękne
Jak tęsknota za tym, czego można dotknąć w każdym momencie.
Wyrzucam gorycz za siebie.
A słońce jest takie spokojne, gdy zasypia, topi swą czerwień.
Zabiera ze sobą te wszystkie moje chaotyczne myśli.
Zostaje tylko spokój i lekki szum w głowie.