Pogrążona w żałobie jestem. Dziś odszedł mój najlepszy przyjaciel, pies.
Bardzo bałam się tego momentu, choć wiedziałam że on nastąpi, lecz za szybko.
Niewydolność nerek w stanie zaawansowanym, nic nie można było więcej zrobić.
Co ja teraz zrobię bez niej ? Sama nie wiem. Chyba nigdy nie czułam takiego żalu jak teraz.
To były najlepsze 5 lat mojego życia z nią. Mam nadzieję że jej też u nas w domu.
Czarna rozpacz..