zasypiamy razem
w tej upragnionej wspólnej pościeli
ty i ja
leżymy wśród piór
nocnych zmór
potworów na łonie rodziny
wiem
czasami jestem dzieckiem, które walczy o swoją wartość
małym wojownikiem we własnej sprawie
niesprawiedliwyn sędzią in causa sua
potrzebuję tlenu, aby płonąć jak świeca
I mądrości
By zachować od ognia to co dobre
jesteś moim lustrem