Żyję w policyjnym państwie, gdzie wciąż pościg,
typy trą proszki, z nimi panny co żrą groszki,
mają pot gorzki, inni dużo piją,
jedni żyją chwilą, inni z losem się biją,
jak nie ma to się wiją, lub wyją, a jak rzucają to tyją
i niby się nie oszczędzają, ale jakoś żyją
jedni palą i się mulą, inni walą w rulon,
a lekarze podają pavulon [pstryk]
chuj z kulturą, tak jak handlowy pawilon ,
jedni pierdolą Babilon, inni golą bilon,
to jest polskie kasyno, dotknij - zejdzie lawiną,
wbrew karabinom, krąży hydro-cannabinol
te dania na wynos wszędzie kupisz,
ten system łupi jak Golberg,
chodź podobno jest głupi
płacisz słono, płacisz raz, płacisz drugi,
jesteś głupi - wpadasz w długi, nie masz nawet na szlugi