Witajcie kruszynki :* Jestem z siebie dumna! Wczoraj, mimo wielkiej ochoty na coś słodkiego, nie zjdłam nic. Wieczorem brat dał mi paczkę ciastek, oddałam mu. Dzisiaj dostałam dwie czekolady. ;c Jedną dałam koleżankom, drugą trzymam w szafie na czarną godzinę, czy coś. Nie ciągnie mnie do niej nawet. ;)
Mija 10. dzień mojej diety (jak na razie jeden zawalony). Czuję, że coś tam schudłam, ale pewnie dlatego, że wcześniej też się odchudzałam ponad dwa tygodnie, ale miałam tygodniową przerwę i zaczęłam od nowa liczyć. Ważę 60 kg. Ważyłam się we wtorek. Teraz nie wiem, kiedy wejdę na wagę, ale mam nadzieję, że będzie chociaż 58!
Naprawdę dzięki Wam nie zawalam i nie załamuję się, dziękuję. :*
A jak Wam idzie dietka, kochane? ;*
Bilans:
ś. płatki z mlekiem (190 kcal)
2.ś. brzoskwinia (45 kcal)
o. barszcz (110 kcal), winogrono (120 kcal)
k. jogurt (135 kcal), brzoskwinia (45 kcal)
+ 2 łyżeczki musu jabłkowego (40 kcal), kawa (2 kcal), zielone herbaty, woda
Razem: 687 kcal
Ćwiczenia:
siatkówka
Mel B brzuch
Mel B nogi
[1][2][3][4][5][6][7][8][9][10][11][12] ...
zaliczone
niezaliczone