No to jestem. Zaczęła się szkoła, więc spokojnie mogę się odchudzać. Poza weekendami nic nie powinno mi w diecie przeszkodzić, ale mam zasadę, że jeżeli czeka mnie jakiś dzień poza domem, impreza itp. to mogę zawalić. Oczywiście w drogach wyjątku.
Założenia? Codzienne ćwiczenia, jeść nie więcej niż 900 kcal, ostatni posiłek między 18 a 19, pić wodę i czerwoną herbatę. To takie główne.
Cel? 55 kg.
Bilans:
ś. płatki z mlekiem (180 kcal)
2. ś nektarynka (55 kcal)
o. troszkę kapuśniaku (45 kcal), jogurt (88 kcal)
k. 3 pieczywa chrupkie żytnie (75 kcal), pół pomidora (15 kcal), 3/4 ugotowanego jajka (50 kcal), jabłko (30 kcal)
+ woda, czerwone herbaty
Razem: 538 kcal
Ćwiczenia:
skakanka
Mel B na brzuch
[1][2][3][4][5][6][7] ...
zaliczone
niezaliczone