Lecimy w górę/y.
4 dni, 5 zwariowańców – i od razu korolowiej.
Trzeba godnie skończyć ten roczek, a jaak.
Podsumowanko? – masa dziwnych zajawek, bzdurnych akcji, śmiechów chichów po pachy, wspólnych radości;
parę nieprzemyślanych decyzji, niespełnionych nadziei, kilka smuteczków, złości..
Wniosek? – mimo wszystko, nie żałuję. Hm. Chyba niczego.
I wniosek nr 2 – dobrze mieć paru takich głupkowych Głuptoków jak Wy, wiecie?
Nie czuje się człowiek osamotniony przynajmniej w owej przypadłości.. ^^
there’s too many things I haven’t done yet
there’s too many sunsets I haven’t seen
~całe 12 świeżutkich nieużywanych miesięcy na to (;
A na nowy rok.. zarówno Wam, jak i sobie – [b]motylków więcej[/b]!
Bo toż to najważniejsze jest przeca, czyż nie..?