Jedna z najlepszych osiemnastek <3
Delikatnie mu się o ramię opierała, co chwilę popijając kolejny łyk wina (ale szczerze mówiąc, to i tak go nie dokończyła tego wieczoru), on był chyba nieśmiały troszkę, zbyt nieśmiały żeby ją objąć całą, razem z duszą, jakby się bał, że mu ucieknie zaraz, że odfrunie jak jaskółka.
I siedzieli tak obok siebie, z sercami na dłoniach, które nie wiem jakim cudem jeszcze się nie znalazły wzajemnie. Siedzieli spoglądając na siebie co chwila takim wzrokiem, jakby chcieli sobie popatrzeć w dusze prosto.