Wielki powrót Luśki ! :)))) pol atach ;)
Odkąd wrócilam do Polski komputer włączam już tylko od święta..ciągle coś się dzieje..dużo sie dzieje..
Podczas gdy Barcelos wiodłam bardzo spokojne życie..nauka..jedzenie..(tak! przytyłam!)..no czasem jakaś imprezka czy wycieczka/.. tak tutaj ciągle gdzieś..ciągle coś..ale przecież to lubię..to cała ja..wariatka z adhd co na miejscu nie usiedzi.. ;)
Wróciłam do koni..aktualnie jeszcze korzystam z darmowych zajęć w ramach wf-u..Z utęsknieniem czekam na każdy wtorek..
P.S. Zdjęcie jest właśnie z dzisiejszych zajęć..Akrobacje na koniu? Prosze bardzo ! Można? Można ! :)
Zaczełam nauke gry na pianinie..taaak..to idzie mi zdecydowanie słabiej..mysle ze powinnam znajdywać częściej czas na nauke i ćwiczenia..(tylko kiedy :/) No ale nic..
W planach oczywiście caro dance..i wiele wiele innych..
Nie zapomanjmy także o tym,że nadal kontynuuje studia..ostatni rok=praca mgr..Właściwie powinnam to teraz przygotować się na seminarium a nie robić co robię..
Ale może jakieś pozytywy?
-Tak , są ! Dobre wieści są takie,że dostałam stypendium i socjalne i naukowe ! I dostałam się na dobrze płatny staż !
Wszystko dobrze się układa..oby tak dalej..Tak poza tym to pora najwyższa kłaść się do łożka..jestem wykończona , obolała , posiniaczona ale ..szczęśliwa !!! A..no i jutro wolne;)