Byłam tutaj, myślałam, że już nie wrócę.
Miałam dość liczenia kalorii, wpadłam w obsesję.
Chce znów spróbować, ale z troszkę zdrowszym podejściem..
Będę pisać co jem i ile ćwiczę,
oraz niektóre rzeczy dotyczące mojego życia, których jako JA nie jestem w stanie napisać światu.
Mam drugie konto na photoblogu, nie jestem tam anonimowa, obserwuje mnie całkiem sporo osób..
ale to tutaj będę sobą.
Głupio mi, że po ponad roku wracam z taką samą, jak nie gorszą figurą.
Sama nie wiem czy się zmieniła, czy to ja po prostu jeszcze bardziej przestałam akceptować siebie.
Zacznijmy od tego czego w sobie nienawidzę:
Pewnie nie trudno się domyślić, że nóg - jestem niska, są krótkie, tłuste i mam cellulit.
Do tego brzuch, który od pewnego czasu jest jeszcze bardziej wydęty.
To może.. co w sobie lubię:
Lubię swoje piersi, oczy i nawet tyłek.. choć wiem, że nie wygląda zachęcająco :) (I TEN CELLULIT)
Jakie mam problemy:
Jedzenie stało się moją obsesją, cały czas sobie wyliczam ile zjadłam, przez co cały czas chce mi się jeść!
Do tego mam nałóg, przez który jeszcze więcej jem.
Może na razie nie będę tego nazywała po imieniu.
Co dziś zjadłam:
1. owsianka, pół banana, siemie lniane, pestki dyni - z wodą
2. makaron z brokułami
3. owsianka, płatki ryżowe, siemie lniane, mleko
Tak, wiem, że na dziś to całkiem mało, normalnie jem O WIELE więcej.
Co dziś zrobiłam:
40min biegu (myślę, że ok 7km) + Mel B na brzuch
Na czym najbardziej mi zależy:
Smuklejsze nogi, mniejszy brzuch i przede wszystkim pozbycie się cellulitu.
Mam mnóstwo motywujących zdjęć i rewelacyjnych przemian - będę je regularnie dodawać.
Pomożecie mi?
LIPIEC
zaczynam 3.07
Racjonalne jedzenie
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Ćwiczenia
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31