I znowu jakieś stare wygrzebałam. ^^'
Ale dobra niech będzie. W sumie co mi zależy.
***
Jednak ktoś przeczytał wcześniejszą notkę.Może nie jest tak źle. *.*
I znowu myślę o przyszłości. Moja lista możliwości się zwiększyła o jedno liceum. Ale czy temu podołam?
To jest najbardziej denerwujące ta niepewność, która będzie mnie męczyła do maja, czyli do wyników egzaminu. Można się psychicznie wykończyć. ;(
Ale to koniec tego rozmyślania. Staje się przez to totalną pesymistką. Będzie co ma być.
W sumie może to nie będzie znowu taka wielka katastrofa. Zresztą nie ja jedna.
<olaboga> ale zanudzam, że poprostu chce się wyć. Ale wyć nie będe. xD
No i jest już półmetek ferii, w sumie to był.
Czas tak szybko leci, że zanim się obejrzysz, znowu będziesz pokonywał tę samą trase (Dom ---> Szkoła). =='
Nie no, dzisiaj chyba jestem na skraju pesymizmu. xD
Myślę, co by tu optymistycznego dodać, ale jakoś nie chce mi nic przyjść na myśl. xD
No pesymistka i tyle.
Jeśli chodzi o rysowanie, od grudnia nie dotknęłam się do ołówka. xD
Powód: Nie chce mi się. Nie mam na to ochoty. Poprostu leń. ^^
Nie liczyłam już ile portretów mam zrobić.
Da Vinci to ja nie będę. xD
Trudno.
Dobra lepiej już skończę tą notkę. xD
Jest już prawie 1 w nocy. Nie chce mi się spać.
Może jestem wampirem. xD
Różne rzeczy chodzą po ludziach.xD
O już czuje, jak mi większe kły rosną. xD
Ale pierdziele od rzeczy. Chyba jakieś urojenia, czy coś. *.*
Jednym słowem świr. Hehe. xD
Za pięć 1. lol
Trzeba się zapisać do lekarza jakiegoś. xD
Nie no teraz naprawdę kończę. ^^
Dobranoc życzę i ślicznie dziękuję za komentarze pod poprzednią notką.
Liczę, że pod tą też coś ktoś skrobnie. ;]
ps. Ciekawe, czy ktoś to przeczyta? xD
__________________________________________________________________________________________
Nie wiem czemu tak jest,
Nie wiem tez dlaczego to spotyka mnie,
To życie takie zmienne,
Czasem moim gestem ogarnięte,
Tak było kiedyś dziś inaczej jest,
W jednej chwili pustka ogarnęła mnie,
W jednej chwili wszystko straciło sens,
Ale nie chce tak,
Po prostu może i na siłę ale szukam go ,
Sensu który gdzieś zgubiłam, na ostatnim zakręcie pozostawiłam,
Chce dalej iść ,
Choć dziwnie tak w środku gdzieś tkwi wielki ból ,
I on nie daje spokoju mi męczy tak&
Dręczy mnie co dnia&
Każdego dnia wracają wspomnienia..