Taa dobry wyjazd nie jest zły. A ten był dobry, wręcz wyborowy, z nutką ironii losu i uśmiechem o zachodzie słońca. Dobre towarzystwo wystarczy, aby dany czas był najlepszy, nawet w dość ekstremalnych warunkach. I nic nie oddzieli bratnich dusz, nawet odległość i czas. Bo dusza się nie zmienia i pozostaje ta sama. Co zadziwiające w małżeństwa nie spotyka się tego radzaju braterstwa, a przynajmniej ja nie miałam tej przyjemności. Tylko właśnie w przyjaźni. I za to Bogu jestem wdzięczna, za nią jestem wdzięczna.
A tymczasem chłodne wieczory i noce dają wytchnienie mojemu parapetowi, który nie musi dźwigać mnie i milionów myśli, które są ja moja odzież wierzchnia. Czasem są ciężkie jak stary wełniany mokry sweter, który już przesiąkł łzami, radościami i obrazami z przeszłości. Momentali to tylko zwiewna koszula, która sprawia, że staję się bardziej kobietą niż kiedykolwiek. Jedyny niezmienny element mojego wieczornego wypatrywania gwiazdy zza bloku to kubek. Ciepły ogrzewający dłonie i serce. Przykro mi kochane Serducho, tyle ciepła musi Ci wystarczyć. Innego póki co nie doznasz. Przynajmniej nie tego rodzaju co mózg Ci podpowiada.
Och mózg, przewrotny zły, w zmowie z marzeniami i bujającymi obłokami, zawzięty, nęka. Wciąż chce jesieni wraz z całą chuśtawką, na którą nie chcę wsiadać. Jeszcze nie czas na krube swetry i zimne wieczory.
Jeszcze nie czas na westchnienia o coś tak odległego....
Inni zdjęcia: Dla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegames