tak, wiem, nie pisałam jakieś 3 miesiące, 4? już straciłam rachubę. i tak wiem, że nikt nie ubolewał z tego powodu.
dużo się wdarzyło (wyjzady) , a jeszcze więcej się wydarzy (szkoła). nowa szkoła, nowa klasa etc. mam nadzieję, że nie będzie to coś gorszego od tego czego się spodziewam. będę szczera - boję się. boję się nowej szkoły, nowych ludzi, ale chyba jak zwykle przesadzam..
bądźmy dobrej myśli. pozytywne myślenie zawsze jakoś nas podtrzymuje na duchu. nie chce się tutaj bawić w poetkę i nie będe pisac wierszy czy też urządzać batalie językoznawstwa i poezji. nie. po prostu będę pisać prosto. sądze, że bez jakichkolwiek wyczynów językowych, nie. już mi się to znudziło. z drugiej strony im bardziej się staram pisać JAK NAJPROŚCIEJ, to wtedy wychodzą mi jak najbardziej skomplikowane teskty. no, ale cóż.. życie.
pozdrawiam wszystkich moich zwolenników.