Ulubiona kałuża moje psa. ;)
Nie ma wieczornego spaceru na którym kałuża została by nienaruszona przez tego mojego Potworka ;D ale jakże przyjemnie jest poźniej patrzeć na tę jej szcześcliwą mordkę ;)
Teraz zimno i chlupa ;o
A ja w domu z książką (nie lektórą, najpierw przeczytam cała moją osobistą biblioteczkę !), gorącą herbatą cytrynową i przy lampce.
Herbata oczywiście w ulubionym Małym kubku z Kociakami ;]
A dziś się zaczełam zastanawiać.. Hym... ta spontaniczność z kiedyś.. Gdzież ona teraz ? Ten słodki brak rozsądku, to nieprzejmowanie sie skutkami, ta zabawa chwilą i życiem.. Hym.. Jakoś to piękno wyparowało. Zderzyło sie z szarą, zimną rzeczywistością i czasem jest rozjaśniane przez małe promyki Zabawy, Chwilowych Miłych Spotkań. Kiedyś było "Jedziemy ! Wychodzimy ! Jesteśmy !" a teraz ? "Jedziemy? Nie. Wychodzimy? Nie, zabardzo bedzie bolało. Jesteśmy? Nie, jestem Ja, jesteś Ty, jesteście Wy, nie.. Nie My." Ale i tak, kiedy tylko nadarzy sie okazja trzeba korzystać, nie patrząc na to że następnych kilka dni będzie rozbite na drobne kawałeczki, przypalone ogniem i przypawione łzami, z wielką ochotą splunięcia na to co było i wyrzucenie wszystkiego do kosza. A później sie wstanj spod kołdry, przypomni to co byłó dobre, i skleja świat wokół udając ze "to był tylko sen" i trzeba sie teraz obudzić, ponieważ sny zwykle nie wracają.
Ogólnie to chcę SŁOŃCA ! Czuję się jak by był początek jesieni ! I to jeszcze ten najgorszy okres, kiedy to liście jeszcze nie są złote, wszystko jest osnute mglistym deszczem i robi sie zimno ! :|
Kuźwa ! Jest przecież ŚRODEK LAAAAAAAATAAAAAAAA !
Esz.
Polecam : Rebember Me (Twój na zawsze), romans ale świetny, warty polecenia, porywający i z zaskakującym zakończeniem ! I uwaga pisze to osoba nienawidząca romansideł ;)
idę nakarmić mojego Potworka.
Ciao ;) ;*