Dopiero dziś, po raz pierwszy w życiu poczułam się aż tak przytłoczona wszystkim co kumuluje się w mojej głowie. Tak dużo myślę, tak bardzo wszystkim się zadręczam. Dopiero dziś, po raz pierwszy raz w życiu poczułam się aż tak samotna z wszystkim co w tej głowie siedzi i z każdym najmniejszym problemem, który i tak nigdy nie wyjdzie z mojej zamkniętej w sobie osobowości. Po raz pierwszy poczułam, że kiedy nie poradzę sobie z czymś sama, nie poradzę sobie z tym nigdy. Samemu ciężko jest dojść do czegokolwiek, ciężko jest podejmować ważne decyzje, pomóc sobie z czymś, co nas przerasta, ale kiedy nie nauczymy się tego robić, radzić sobie z tym usiądziemy w ciszy i pomyślimy o tym, z kim można by było porozmawiać. Jedni znajdą kilka zaufanych osób, inni w ogóle a jeszcze inni tylko jedną i jedna to na prawdę mało, to właściwie nic, ale w problemie myślisz i jestes pewien tego, że to właśnie ona w zupełności wystarczy. Jezu, jak bardzo boli to, kiedy zderzasz się z rzeczywistością, stajesz przed swoim odbiciem w lustrze i pytasz samego siebie: co zrobiłeś źle, czym zasłużyłeś sobie na to, by nie uzyskać choć jednej przychylnej odpowiedzi, wskazówki od kogoś w kim pokładasz resztki swojej nadziei? Potrzebujesz ciepłego słowa, gestu, wsparcia, "wszystko będzie dobrze", motywacji, chęci do działania, do zmiany, zwykłego pocieszenia i zrozumienia, choćby sztucznego, choćby udawanego. Człowiek nie zawsze jest szczęśliwy i to jest fakt, nie zawsze ma z czego się cieszyc i skakać pod sam sufit i wiem, że jestem nieznośna kiedy jestem smutna, ale nie oznacza to, że nie da rady tego jakoś uspokoić, poradzić sobie z tym. Nie lubię czuć się samotna, nienawidzę tego, nie radzę sobie z tym. Nigdy nie proszę o wiele, jestem ustępliwa, nie chcę kłótni, a zwłaszcza przez to jaka jestem. To jeszcze bardziej mnie smuci, to jeszcze bardziej sprawia, że problem się pogłębia. Czy to tak ciężko zrozumieć, że nie potrzebuję nic innego tylko odrobiny ciepła? Odrobiny normalności, rozmowy w tym ciężkim, podłym czasie...
Tylko obserwowani przez użytkownika anniqe
mogą komentować na tym fotoblogu.