Zdjęcie mojej TERRORYSTKI.
Spędza ze mną każdą chwilę w domu i nie opuszcza na krok. Taka zdolna jest ostatnio, że wejdzie nawet ze mną do sklepu i szuka mnie gdzie ja jestem. Niemal odprowadziła mnie do pracy, aż musiałam ją pogonić. Zdolna jest moja mała kicia.
Taka pogoda jak dzisiaj daje dużo chwil do przemyśleń, co ostatnim czasem nic innego nie robię tylko myślę nawet w pracy. Takie już czasy i chwilę, ale mam nadzieję, że będą teraz dobre chwile.
Niestety zostało półtora miesiąca do moich urodzin, jak zwykle będę dramatyzować, że się starzeję. No jak to bywa co roku. I spędzę sama, bo jakoś chęci na urodziny mi się odwidziało już dawno tak samo jak imieniny to tylko dzień zwykły jak inne.
Pamiętam jak wypadło moje urodziny 3 lata temu na kursie barmańskim i była próba pobicia mojego rekordu w słynnych sklankach, jednak wystarczyło masa drunków i jedna szklanka wódki. A na kaca co było lepsze, kursanci wlali do wody wodke i na zajeciach bylo ciekawie, teraz bedzie inaczej zdecydowanie.