To chyba bluza Joe'go ;o
Jednak zjadłam sobie płatki, bo coś mnie na nie wzieło. Joe napisał że zaraz tu będzie, a ja siedze dalej w piżamie.... Idę się zaraz ogarnąć. Kurde strasznie nie chcę jutro iść do szkoły... szkoła to zło, nie wiem jak bym w niej wytrzymała bez Margaret. A skoro mowa o niej to ma przyjść do mnie.. Może ona mi poprawi humor, po oglądamy jakieś filmy pogadamy, jak zwykle:* W sumie to pierw musimy iść do fryzjera, bo ona sobie coś chciała zrobić z włosami. Ja jak na razie zostawiam takie jak są. hihi :) Kurdę, mam straszny katar, to chyba po wczoraj. Nie miałam żadnej kurtki, nie wiedziałam że tak późno to domu przyjdę! Następnym razem jak będę wychodziła z domu, to będę musiała być przygotowana na wszystko.Nawet na taki spontan jak wczoraj.