"Zakazana rzeczywistość nasza, jak ja Twojego, Ty mojego nie zrozumiesz świata."
czasem juz nie wiem co myslec.nie wiem z jakich powodów to tak boli przeciez nikt nic sobie nie obiecywał.każdy wiedział jak to bedzie mimo to brnie sie w to gówno.brak słów. od tygodnia juz nie jem żadnego pieczywa, zero smazonych potraw,codziennie warzywa.ciekawi mnie czy cos w końcu ruszy. w poniedziałek mnie czeka poprawa z OWI i boje sie jej troche tym bardziej że to bedzie ustne.... w pizdu.żeby na dodatek tak plan zjebac.....kto to kurwa słyszał żeby tak zajecia ułożyc. od 8.30 do 13.15 a potem od 18.50 do 20.20. w dupie sie wam poprzewracało. jeszcze wczorajszy dzień.... 'niech się pani nie kompromituje...' i ten głos .co do chuja sie tu dzieje.jutro chyba czas głodówke zrobić.