Chillerek sposuje się super, bawimy się w pingwiny, ale żeby nie było, że tylko konia męczę, to ja bez strzemion :P Ostatnio na stajni w fajnym 9 i walniętym xd) towarzystwie to było pozytywnie bardzo :) Generalnie wszystko idzie w dobrym kierunku, jest opcja dalej jeździc miśka, ale mam też inna super opcje i mam cholerny dylemat... Na razie żyję tym, że koń robi progres i idzie do przodu, a to wazne :D Strasznie lubię na nim jeździć, więc tym lepiej :) Jak pogoda sie ułoży to na stajnie z dziewczynami także byle do przodu :)