Człowiek z Polski wyjedzie, Polska z człowieka... raczej nie
Idę sobie ok 22 przez Budapeszt objuczona dwoma plecakami jak osioł. Ciemno. Nie żebym zbytnio wiedziała, gdzie jestem... Szukam hostelu.
Widzę ludzi, myślę: zapytam o drogę.
Hurra, mówią po anglelsku! Jeden zaczyna mi tłumaczyć, przerywa i pyta:
'Are you from Poland?'
Hmm... Nie wiedziałam, że aż tak widać