MODA, PRESJA OTOCZENIA CZY ZDROWE UZALEŻNIENIE? 

Cześć!

Wróciłam.

Odrodzona jak feniks z popiołów.

Tak! miałam bardzo zły czas, ale nie o tym.

Co myślicie na temat tego wielkiego BUM na bycie FIT?

Osobiście uważam że nawet jesli to tylko moda która zaraz minie, to jest to bardzo pozytywna epidemia, o ile nie popadniemy w jakiąś chorą manieryczność.

Tu zaczyna się temat PRESJII OTOCZENIA.

Dziewczyny! nie dajcie się zwariować, sama wielokrotnie tego zaznałam, do tej pory sie na tym łapie, na szczęście szybko schodzę na ziemie.

To jest naprawdę CHORE!

Dosyć że cierpi na tym Twoja psychika, to efekt który chcesz osiągnąć na łeb na szyje (bo ta jest: szczuplejsza, zgraniejsza, ma ładna pupe, czy też brzuch) idzie w odwrotnym kieruku.

I tu wjeżdża tekst mojego narzeczonego:

"NA SPOKOJNIE" 

Weź głeboki wdech, unormuj wszystko w głowie, i zacznij na spokojnie działać.

Powtarzam po raz setny:

NIE PATRZ NA INNYCH, RÓB SWOJE!

Jeżeli chodzi o moje bycie "FIT"

Sport towarzyszył mi od najmłodszych lat, ale od 4 lat myśle o nim poważnie, i mogę śmiało nazwać to UZALEŻNIENIEM.

Dlatego postanowiłam zostać instruktorką fitness, a za jakiś czas trenerem personalnym.

Prowadzę zajęcia, mam za to płacone, ale jeszcze nigdy nie użyłam stwierdzenia "idę do pracy"

Dlaczego?

Bo to moja pasja.

Sytuacja z dzisiejszego dnia:

Miejsce: Biedronka/supermarket 

 Klientka, która przychodzi na siłownię zaczepia mnie z usmiechem na twarzy, i pyta:

K: Mamy dziś z Tobą zajęcia?

Ja: Dziś nie.

K: (smutna mina) szkoda, już w środę żałowałysmy że Cię nie ma.

Miałyśmy zakwasy do czwartku, ( zajęcia były prowadzone w poniedziałek) czułyśmy się super.

Nawet nie wiecie jak było mi miło, chwila serdeczności, docenienia, +10 do motywacji.

Reasumując, nawet jeśli pochłoneła Cię chwilowa moda, to bardzo dobrze, a nóż stanie się to Twoja pasją, pomysłem na życie, czy po prostu miłym spędzaniem czasu, ciesz się z tego, i czerp jak najwięcej.

Mierz wysoko, ciężko pracuj, bądź silna!