Bo na tym głównie upływały wakacje:)
Po Rodos Łączna, okres wyjątkowych spin, ale i śpiewania (chociaż istnieje wiele argumentów przemawiających za tym że tego nie potrafię), zamykania rubasznego i powabnego Abdona w łazience na godziny pół, puszczania mu pod drzwiami: All I Want For Christmas Is You, ponieważ nie wiadomo czy nie posiedzi tam do grudnia, więc wprawmy go już w świąteczny klimat, czas walki z olbrzymami szerszeniami, rzucania butów po dachach, trąbienia klaksonem i bezdusznym po nas skakaniem&łaskotaniem, kiedy to z Kamilką próbujemy zażyć drzemki niedługiej, zatrzaskiwania mnie w bagażniku z którego wypierdalałam z prawdziwym impetem, pozostawiania swego różowego portfela w kłodzkim McDonald'sie, znakowania mych piersi , niczym bydła [*], fochów za minuty darmowe, Pani Gieni, którą nawołują ile sił w płucach ludzie zamknięci w toalecie lub ludzie nie mogący się dostać do samej chaty, bowiem pani Gienia od wewnątrz ją zamyka, oddechów po kiełbasie które mogą przeszkadzać Magdzie w nocy, Gustawa którego Beti schowała nie wiadomo gdzie, a tak to się ma do miejsca czasu i sytuacji, bo mógłby być przecież teraz z nami, niemożliwości odetkania zlewu skoro zatkany on przez korek, braku opcji powrotu samochodem jeśli wsiadasz z piwem, zatem prędkie gul gul oznaczające zrozumienie i zdecydowanie zdarcia gardła.
Sprzedawanie podręczników w murach kochanego lo 9, propozycja pani S, abym po Fil. Pol, rozpoczęła właśnie w tym miejscu pracę jako nauczycielka co byśmy koleżankami zostały i wspólnie na kawie przerwy spędzały <3
Ciechany miodowe piwami najlepszymi, Przemo potwierdzi.
Pokazy Fontanny na Pergoli nędzne, strona www.fontanna.pl Daniela W., niestety źle poinformowała,
Lecz przynajmniej Frana zyskała okazję wysłać Burakowi mms'a ukazującego światło bijące od tejże fontanny, z dopiskiem: znalazłyśmy Ci podświetlenie do jelonków <3
Kiedy z Franą przemierzamy ulice z piwem w ręku, panowie policjanci zatrzymują się przed nami, by nas przez jezdnię przepuścić..;)
Wódka Porzeczkowa z sokiem bananowym smakuje wielce dobrze, polecamy.
Halo Halo Haaaalo Haalo. Joanna R., zniszczyłaś nam tym psychikę, już nigdy nie będzie jak kiedyś.
Wołać do obcych nam ludzi, nocą, : Haaaalo! A oni odpowiadają.
Ja: Moja matka pewnie będzie do Ciebie dzwonić. R: Odbiorę i zacznę mówić: halo. halo. Beata. Halo. Nie słyszę Cię. Haalo. Beata.
Nie zadzwoniła. Szkoda. Ile bym dała by tego doświadczyć.
Pytać nieznajomych chłopców z przystanku, skąd ich się tutaj tylu wzięło. -.'
Zakończenie lata u Pana Michała.
: Ty Rogal, aby nie było jak ostatnio, że się schlejesz, agresor cię dopadnie i znowu będziesz mną szarpać i mnie wyzywać!
: Oj tam. Nazwałam pana tylko chujem ;x.
Kolegów jego to bawiło.
Zawody subtelnego pryskania na siebie śliną z Matim.
Ztrącanie z ławy kufla z piwem, swym bimbałem, na skutek czego piwo się wylewa.
Wielka zlewka poprawiająca mi humor<3
Zamawianie w budce z żywnością frytek dla Gu gu ła.
M: Ile Ty żresz Rogala?!
: To nie dla mnie, tylko dla Olki!!
: Aaa, spoko. Widzę, że koleżance też sporo idzie w cycki!
Wstyd mi za mego ekswychowawcę ;<<
Mlaskanie mi kebabem nad głową, straszenie mięsem we włosach, w efekcie kebab wytrącony z rąk. Ku przestrodze.
Strzałki na które biedny Tymi czeka od 5h. W które nie jestem aż tak żałośnie beznadziejna, jak w innych dyscyplinach.
Przejażdżka na 18stkę do Bartosza. Bandziorem Michała w osób tyle, że Tymon siedzi w bagażniku.
: Tymon, dlaczego tak właściwie mówią na Ciebie małpa?
Tymon udowodnił przebiegając na czworaka po Michała autku <333
Wycałowana przez chłopca obcego, jednego z solenizantów.
: My się znamy?
: Tyyyyyy jesteś Rogaaaaaalaa!
Hm. Ach ta sława.
Potrafię uderzyć tak, że nawet Abdon nie odzywa się przez pół godziny. Jednak choć trochę społeczeństwu się przyczyniam.
Podrywy na tosty z jajkiem [*][*][*].
Gdzie na tym świecie znajduje się choć jeden normalny człowiek?
Lekko Stronniczy we Wrocławiu.
Ledwie opuszczam lokal, Włodek i Karol dosiadają się do Frany i Mikołaja, zjebałam sążnie-,'
Fest chaos trwający nadal w związku ze studiami.
Zapomnieć się zapisać na testy kwalifikacyjne, na które termin wyznaczony został do 24, o czym dowiaduję się 25.
Uprzejme panie w sekretariacie: Przyjdzie pani napisać w styczniu bądź lutym, co za problem? -.'-.'
Szczęście, biegnąca przez rynek moim stylem Beata R., wywalczyła co trzeba.
Mylić dni i godziny zajęć.
Wciąż czytać S. Kinga zamiast kronikę Galla Anonima.
Przynajmniej Biblię ruszyłam.
I za wiele czasu poświęcać Grey's Anatomy, jednak ten serial tak bardzo wzrusza *.*
I dostarcza chwytających za serduszko utworów.
Life in disguise -
http://www.youtube.com/watch?v=HkdsfzJPSS0 <333
Love will come trough-
http://www.youtube.com/watch?v=E8FwefQgieY <3333333333333333333333333
Dobranoc. Jutro, w sumie już dzisiaj, na 08:30 lub też na 08:50, nadal z Darią nie ogarnęłyśmy!